poniedziałek, 5 listopada 2012

Dzień dobry z mango lassi.

   Nigdy nie lubiłam mango. Tak jak można nie lubić bananów, jabłek czy śliwek. Smak świeżego owocu zawsze raczej mnie drażnił niż zachwycał. Co więcej, zawsze odstraszało mnie wszystko co o mango w smaku zahaczało. Bez znaczenia, czy był to smak natury, czy wypadkowa tablicy Mendelejewa. Wygląda jednak na to, że i to się powoli zmienia...



   Lassi to pochodzący z Indii  napój składający się z jogurtu, wody i przypraw. W tradycyjnej formie spożywany jest na słono, ma jednak swoje słodkie i/lub owocowe chimery. Do rozpoczęcia dnia z mango lassi zainspirowała mnie po pierwsze: wizyta w Namaste India - hinduskiej knajpie na ul. Nowogrodzkiej, gdzie kilka dni temu, o dziwo, bezboleśnie wypiłam całą szklanicę tego napoju. Po wtóre, świeży i przeceniony o połowę owoc mango, który nabyliśmy w sklepie ze zdrową żywnością. Kuriozalne, że tańsze są miękkie i gotowe do spożycia sztuki, podczas gdy w pełnej cenie możesz jedynie nabyć twardą jak kamień namiastkę, na której spożycie poczekasz jeszcze przynajmniej tydzień.




SKŁADNIKI
Dla 2 osób
Czas przygotowania: 5 minut
  • 2 małe jogurty naturalne (w sumie 300g)
  • 1 owoc mango
  • 1/2 szklanki mleka
  • łyżka miodu
  • szczypta kardamonu (opcjonalnie, ja nie używałam) 

ZANIM ZACZNIESZ

   Gdybyście mieli problem z dostaniem owocu mango zadowalającej jakości, substytutem jest pulpa (puszkowany przecier owocowy z dodatkiem cukru i substancji konserwujących). Jest ona dostępna w sklepach z orientalną żywnością (Kuchnie Świata, Samira). Mango lassi, które piłam w Namaste India, było idealnie gładkie i błyszczące, o pastelowym odcieniu pomarańczy. Jako, że taka konsystencja i kolor są niemalże nieosiągalne, przy użyciu świeżego owocu - podejrzewam, że zostało zrobione z pulpy właśnie. Tego wariantu mango używa się w większości restauracji czy barów, w rejonach, gdzie mango nie jest uprawiane. Ale skoro świeży i miękki (... i ekologiczny) owoc udało mi się tak okazyjnie zdobyć - po co korzystać z polepszanych półproduktów.

  
PRZYGOTOWANIE

   Mango umyj i obierz, przetnij na pół i usuń podłużną pestkę. Pokrój w kostkę. W wysokim naczyniu umieść wszystkie składniki (jogurt, mleko, pokrojone mango, miód). Zmiksuj blenderem na gładką masę. Przelej do szklanek i pij do dna!

   
P.S. Muszę dodać, że nie jestem fanem innych egzotycznych owoców, które przybywają do nas z dalekich krajów. Dojrzewają bez słońca, także i w smaku, i w wyglądzie daleko im do ideału.
  

2 komentarze:

  1. A o najlepszej zupie dyniowej to nie łaska wspomnieć? Albo notki poświęcić, a nawet całego blogaska założyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Zupa była pyszna. Prawie tak pyszna jak ta moja :P Piotr miał z niej dziś pikantny lunch. Pyta wręcz o przepis, by sprawdzić czy sukces da się powtórzyć, a wtedy nawet odę na cześć zupy dyniowej byłby w stanie popełnić.

      Usuń