O tej porze roku, kiedy w warzywniakach królują namaszczone chemią warzywa z importu, a w spiżarniach ostatnie zapasy, zapewne niejednemu z Was trudno o smaczne, a ponad wszystko zdrowe dania kolacyjno-obiadowe. Nam też nie przychodzi to łatwo. Jednak tym razem, o tym, że w grę wchodzi burak wiedziałam od razu. (Buraki czerwone uwielbiamy, a po tegorocznym wyjeździe w góry wiemy, że barszcz czerwony możemy pić codziennie, nawet po dwa razy dziennie). Za to jego 'nadziane' wnętrze nie było już tak oczywiste. I to przynajmniej z kilku względów:
- Po pierwsze starałam się by składniki odpowiadały aurze za oknem: wiosny niby tuż tuż, ale zima jeszcze za pięty trzyma.
- Po wtóre chciałam, żeby danie było w miarę proste. Tak,tak! Macie rację - dużo kombinowania z naszymi dotychczasowymi propozycjami.
- A po trzecie chciałam uniknąć oczywistych połączeń. Kozi ser, chrzan, orzechy - to już wszędzie było.
SKŁADNIKI
Dla 2 bardzo głodnych osób
Czas przygotowania: 35 min + ok.1,5h na upieczenie buraków
- 4 okrągłe buraki (ok. 550-600g)
- 100g koziego sera twarogowego lub śmietankowego
- 100g kukurydzy z puszki (lub ugotowanej mrożonej)
- kilka gałązek świeżego koperku
- kawałek czerwonej papryczki chili (ja wykorzystałam suszone w całości) lub pół łyżeczki mielonego chili
- sól, pieprz do smaku
- 4 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżka cukru
Buraki szybciej się gotują niż pieką, więc jeśli nie masz tyle czasu lub cierpliwości skorzystaj z tej alternatywy.
PRZYGOTOWANIE
Rozgrzej piekarnik. Buraki bardzo dokładnie umyj. Nie obieraj. Każdy korzeń zawiń osobno w folię aluminiową i wstaw do piekarnika. Piecz do miękkości kontrolując ją widelcem. W międzyczasie zblenduj kukurydzę z kozim serkiem. Dodaj drobno posiekany koperek i chili. Dopraw do smaku solą i pieprzem. Gdy stwierdzisz, że buraki są miękkie, wyjmij je z piekarnika i odstaw do ostudzenia na kilkanaście minut (ja wykorzystałam balkon - ciągle tam dość zimno). Następnie wydrąż środki buraków małą łyżeczką i wypełnij powstałe otwory nadzieniem. Zapiekaj kilka minut.W międzyczasie możesz przygotować balsamiczny krem. Wlej na patelnię ocet balsamiczny i wsyp cukier. Podgrzewając na małym ogniu odparuj około połowę płynu, by pozostała jego część miała konsystencję syropu. Skrop nim nadziane buraki po ostatecznym wyciągnięciu z pieca.
P.S. Pewnie zastanawiacie się, czy nie lepiej buraki po upieczeniu obrać. Hmm. Zrobicie jak uważacie. A mi odpowiada ten przyziemny posmak.
Nadienych buraków jeszcze nie widziałam! ;D
OdpowiedzUsuń